biblioteki publiczne w czasie pandemii

20 marca 2020 r.

Obecny czas, czas pandemii, w którym przyszło nam żyć, nie napawa optymizmem. Życie nas wszystkich, z dnia na dzień, obróciło się o 360 . Zakazy i nakazy to już codzienność. Z jednej strony mówimy o niewychodzeniu z domów, o ograniczeniu spotkań towarzyskich, o dbaniu o higienę osobistą. Z drugiej zaś o ograniczeniu działalności naszych jednostek, zarówno w kontekście działalności podstawowej jak, również organizacji wszelkiego rodzaju wydarzeń, ale z koniecznością obecności w miejscu pracy, czy też gotowością do jej podjęcia. Jak w takim razie zarządzać biblioteką w okresie zagrożenia epidemicznego?

W obecnej sytuacji, nie na miejscu jest stwierdzenie, że to “dobry czas na…”. Jednak, ten  trudny dla naszych instytucji czas wykorzystać możemy w różnoraki sposób. Mając na uwadze tymczasowy brak czytelników, sugeruję, tam gdzie jest to możliwe, przeprowadzenie skontrum, meliorację zbiorów bibliotecznych,  sprawdzenie sprzętu i wyposażenia, przygotowanie planów na kontynuację działań, które z wiadomych przyczyn zostały zawieszone, czy też promocję biblioteki i propagowanie czytelnictwa przy wykorzystaniu nowych mediów. Pamiętajmy, że nasze biblioteki pełnią również funkcje edukacyjne, niech więc na naszych stronach www oraz w mediach społecznościowych, nie zabraknie materiałów dotyczących postępowania w przypadku zarażenia koronawirusem. To również “okazja” do przygotowania obiektu do wiosny: wysprzątania zwłaszcza tych miejsc, do których na co dzień nie sięgamy, nie chcąc zakłócić normalnego funkcjonowania naszych jednostek. Wykonując jakiekolwiek z czynności, bezwzględnie pamiętać należy o  bezpieczeństwie bibliotekarzy. Mowa tutaj również o wdrożeniu środków ostrożności, w postaci rękawic, czy środków dezynfekujących, jak także o uświadomieniu pracowników o zagrożeniu zakażeniami oraz sposobach minimalizowania ryzyka. Jak to zrobić? Po pierwsze: bieżące informowanie pracowników o wytycznych władz samorządowych oraz rządowych, w tym lokalnej stacji sanitarno-epidemiologicznej, a po drugie – samokontrola, dzięki przestrzeganiu której uchronić możemy siebie i nasze najbliższe otoczenie, w tym współpracowników i rodzinę. W zaistniałej sytuacji, mając na uwadze dobro bibliotekarzy, nie wykluczam skrócenia czasu pracy w bibliotekach, na rzecz wykonywania obowiązków służbowych na zasadach pracy zdalnej oraz “wysyłania” pracowników na zaległe urlopy wypoczynkowe.

Wszystkim Wam, życzę zdrowia i szybkiego powrotu do “normalnego” życia, realizacji pasji i dalszego rozwijania naszych bibliotek.

J. K.

Sytuacja jest na tyle dynamiczna, że powyższy artykuł, pisany w marcu br. z dniem 1 kwietnia stracił na aktualności. Obecnie zaleca się, gdzie to tylko możliwie, pracę zdalną. Przyłączam się do tych zaleceń.